31.8.05
nie ma co, jezdzenie rowerem w nocy po lesie z glosnym raggajunglecore pomaga... jestem spokojny znow. miejmy nadzieje ze bede mogl zasnac. ciezkie to zycie. jak zwykle chce dobrze, a nie wychodzi...

31.8.05
wrocilem do stolicy na chwile. na grillu u julka bylem. siedze teraz i slucham plyty jamal-rewolucje. zajebista. moze tylko fragmentami za bardzo szczekana... ide spac bo dzis juz nic ciekawego nie wymysle...

28.8.05

Mily wieczor wczoraj wyszedl. Rozbierane monopoly, hehe. Jak widac nie przegralem...

27.8.05

organizacja pracy...

27.8.05


Ciekawe ilu klientow zdaje sobie sprawe w jakich warunkach powstaja ich projekty...


Archiwa: czerwca 2005 sierpnia 2005 września 2005 października 2005 listopada 2005 grudnia 2005 stycznia 2006 lutego 2006 marca 2006 kwietnia 2006 maja 2006 czerwca 2006 lipca 2006 sierpnia 2006 września 2006 października 2006 listopada 2006 grudnia 2006 Aktualne